Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 roku to okazja do refleksji nad zmianami, jakie nastąpiły w naszym rolnictwie. Nie ulega wątpliwości, że ostatnie dwie dekady to okres głębokich przeobrażeń w tym strategicznym dla gospodarki sektorze. Wejście Polski do UE miało kluczowe znaczenie dla jego rozwoju. Oznaczało ono bowiem objęcie polskiego rolnictwa Wspólną Polityką Rolną oraz dostęp dla polskich towarów do jednolitego rynku UE.
Obawy przed akcesją
Cofnijmy się na chwilę do okresu przed 2004 rokiem. W Polsce było 1850 tys. gospodarstw, a ich średnia powierzchnia wynosiła 8,7 ha. Wartość dodana rolnictwa osiągała zaledwie 6,8 mld euro i była trzykrotnie niższa niż w Niemczech i o ponad 30 proc. niższa niż w Holandii. Udział rolnictwa w PKB wynosił 3,9 proc.. Polski sektor rolno-spożywczy był bardzo słabo związany z rynkami zagranicznymi. Jeszcze w 2002 roku Polska była importerem netto żywności. Jej eksport nie przekraczał 3,6 mld euro, a import był wyższy o około 400 mln euro. Polska wieś i rolnictwo były niedoinwestowane, a infrastruktura na wsi wymagała głębokich zmian i wsparcia finansowego.
Dość powszechne były mity o zacofaniu polskiego rolnictwa, nie tylko w porównaniu z państwami członkowskimi UE, ale nawet w stosunku do naszych sąsiadów z Czech czy Słowacji. Wyrażano obawy o jego zdolność konkurowania w ramach UE. Wieszczono między innymi zalew polskiego rynku towarami rolno-spożywczymi produkowanymi przez bardziej wydajne i nowoczesne rolnictwo państw zachodniej Europy, a wielu naszych rolników obawiało się utraty dochodów.
Dynamiczne przemiany po akcesji
Tak się nie stało i zawdzięczamy to postępowi, jaki się dokonał w polskim sektorze rolno-spożywczym, szczególnie w pierwszych latach naszego członkostwa w UE.
Obecnie Polska ma jeden z najnowocześniejszych sektorów przetwórstwa w Europie. Dynamiczna modernizacja gospodarstw rolnych po akcesji do UE możliwa była dzięki przedsiębiorczości wielu rolników oraz kolejnym programom wsparcia inwestycji, takim jak SAPARD czy Sektorowym Programom Operacyjnym, ale przede wszystkim Programom Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) i realizacji dopłat bezpośrednich.
Polska wieś i rolnictwo otrzymało olbrzymie wsparcie z budżetu wspólnotowego. Transfery finansowe z UE do Polski od maja 2004 do lutego 2024 roku wyniosły 243,2 mld euro, z czego 78 mld euro trafiło do wsi i rolników (50 mld euro – dopłaty bezpośrednie, 26 mld euro – PROW, 1,8 mld euro – interwencje rynkowe). Saldo rozliczeń Polski z UE od początku członkostwa jest wysoce dodatnie i wynosi 163 mld euro.
Środki z WPR, łącznie z pozostałymi funduszami UE i dofinansowaniem krajowym, wpłynęły na wzrost konkurencyjności rolnictwa, dochodów rolniczych i poprawę jakości życia na wsi. Nastąpiła pewna poprawa struktury gospodarstw i wzrost liczby tych o powierzchni powyżej 20 ha. Średnia powierzchnia gospodarstw w 2023 roku wynosiła 12,7 ha, a 1240 tys. gospodarstw ubiegało się o płatności bezpośrednie.
Procesy modernizacji i restrukturyzacji, sukcesy eksportowe i wsparcie w ramach WPR pozytywnie wpłynęły na poziom dochodów w rolnictwie. Wartość dodana w rolnictwie w roku 2023 wzrosła do 22,1 mld euro i chociaż wciąż daleko nam do Francji czy Włoch, to poważnie zbliżyliśmy się do Niemiec, a w porównaniu z Holandią wartość ta jest wyższa o 41 proc.. Dochody na pełnozatrudnionego rolnika zwiększyły się od 2004 roku ponad 2,5-krotnie. Członkostwo Polski w UE wiąże się z koniecznością wypełniania licznych i kosztownych standardów, wymogów i norm nałożonych na rolników czy przetwórców rolnych. Zwiększają one istotnie koszty produkcji, ale jednocześnie zapewniają wysoką jakość żywności i wiarygodność polskich produktów, wpływając na sukces na rynkach światowych.
Spektakularne sukcesy w eksporcie
W okresie członkostwa Polski w UE nastąpił znaczący wzrost eksportu polskiego sektora rolno-spożywczego, zwiększając jego udział w Jednolitym Rynku Europejskim. Wartość eksportu polskiej żywności w 2023 roku wzrosła do 51,8 mld euro, co stanowi ponad 11-krotny wzrost w porównaniu do okresu przed akcesją, a dodatnie saldo handlowe przekroczyło 18,6 mld euro i jest czterokrotnie wyższe niż cały eksport rolno-spożywczy przed członkostwem.
Rozwój eksportu był możliwy między innymi dzięki modernizacji gospodarstw rolnych i unowocześnieniu przetwórstwa rolno-spożywczego przy wykorzystaniu środków unijnych. W wielu branżach produkcji – jak np. drobiu, owoców (w tym przede wszystkim jabłek) i warzyw, buraków cukrowych, zbóż i mleka – Polska należy do ścisłej czołówki europejskiej. Z produkcją drobiu przekraczającą 3 mln ton rocznie jest największym producentem i drugim w Europie oraz czwartym na świecie eksporterem. Polska eksportuje ponad 80 proc. krajowej wołowiny i 53 proc. mięsa drobiowego, ponad 30 proc. produktów mleczarskich. W 2023 roku wyeksportowaliśmy ponad 13 mln ton zbóż. Na rynki UE kierujemy 76 proc. eksportu, z czego najwięcej do Niemiec – 26 proc. i do Holandii oraz Francji – po 6 proc.. Te spektakularne sukcesy eksportowe świadczą o wysokim powiązaniu polskiego rolnictwa z rynkami zewnętrznymi i o korzyściach, jakie czerpie polski sektor rolno-spożywczy, funkcjonując w jednolitym rynku.
Jedynie w sektorze trzody chlewnej produkcja spadła o połowę, głównie z powodu nieskutecznego zwalczania choroby ASF. Aktualnie około 50 proc. konsumowanej w Polsce wieprzowiny pochodzi z importu.
Wyzwania klimatyczne i rolno-środowiskowe
Rolnictwo jako sektor bezpośrednio zależny od warunków naturalnych stoi przed wyzwaniami takimi jak zmiany klimatu, utrata bioróżnorodności, deficyt zapylania i susze, które regularnie występują na około 50 proc. obszaru Unii Europejskiej. Konsekwencje tych problemów są poważne nie tylko dla rolnictwa, ale i dla gospodarki, z rocznymi szkodami gospodarczymi związanymi tylko z suszą na poziomie 9 mld euro.
Europejski Zielony Ład (EZŁ) i Wspólna Polityka Rolna (WPR) integrują ochronę środowiska i klimatu. Celem EZŁ jest przekształcenie UE w gospodarkę neutralną klimatycznie do 2050 roku, ze zobowiązaniem prawnym do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 roku w stosunku do poziomów z 1990 roku. Strategie „Od pola do stołu” i na rzecz bioróżnorodności mają wspierać tworzenie zrównoważonego systemu żywnościowego między innymi poprzez: zmniejszenie stosowania pestycydów chemicznych o 50 proc. i nawozów mineralnych o 20 proc.; ograniczenie utraty składników pokarmowych w glebie o 50 proc.; redukcję sprzedaży środków przeciwdrobnoustrojowych na potrzeby hodowli zwierząt o 50 proc., oraz zwiększenie o co najmniej 25 proc. powierzchni rolnictwa ekologicznego. Strategie te stanowią zobowiązanie polityczne jednomyślnie uzgodnione w 2020 roku przez szefów wszystkich państw członkowskich UE.
Emisje gazów cieplarnianych z rolnictwa w UE w latach 2005–2021 zmniejszyły się o 3 proc., mimo rosnącej produkcji żywności. Do 2030 roku przewiduje się spadek emisji gazów cieplarnianych z rolnictwa o 8 proc.. W odróżnieniu do ogólnych tendencji w UE, Polska jako jeden z największych producentów żywności odnotowała wzrost emisji z rolnictwa w 2021 roku w porównaniu z rokiem 2005 i prognozuje się dalszy ich wzrost.
W 2020 roku zużycie nawozów mineralnych w Polsce wzrosło o 10,2 proc. w stosunku do 2010 roku, osiągając 1 mln 951 tys. ton, z przeciętnym zużyciem 132,9 kg NPK na hektar. Jest ono niższe niż w krajach takich jak Belgia, Holandia i Niemcy, ale w tych krajach, odwrotnie niż w Polsce, trend jest malejący.
Zużycie pestycydów w Polsce, wynoszące średnio 2,1 kg/ha w 2020 roku, jest niższe niż średnia unijna (3 kg/ha) i znacznie niższe niż np. w Holandii (8,8 kg/ha). Jest natomiast znacznie wyższe niż w Danii (1,4 kg/ha), Czechach (1,1 kg/ha), nie mówiąc już o Ukrainie, gdzie wynosi 0,8 kg/ha. Powyższe liczby świadczą o tym, że wnioskowanie w oparciu o średnie zużycie środków chemicznych w kg/ha nie daje prawdziwego obrazu. Porównanie zużycia środków chemicznych w różnych państwach UE przy takich samych uprawach i podobnych systemach produkcji np. jabłek, pomidorów czy rzepaku daje bardzo zbliżone wyniki.
Polska odnotowuje wzrost sprzedaży pestycydów w przeciwieństwie do trendu w Europie Zachodniej, gdzie ogranicza się ich zużycie na rzecz środków biologicznych. Wsparcie z budżetu WPR na ograniczenie zużycia pestycydów w Polsce jest niestety symboliczne.
W latach 2011–2020 zużycie antybiotyków weterynaryjnych w UE spadło o 43,2 proc., podczas gdy w Polsce odnotowano wzrost o 48,8 proc.. W Polsce i w Hiszpanii zużycie to jest największe w UE. Obniżenie zużycia antybiotyków weterynaryjnych jest kluczowe dla utrzymania dobrej reputacji polskich produktów eksportowych.
Niepokojąco niski jest udział rolnictwa ekologicznego w Polsce, mimo rosnącego popytu i importu produktów ekologicznych. Powierzchnia upraw ekologicznych w UE osiągnęła 9,9 proc. w 2021 roku, przy czym w kilku krajach przekracza obecnie 20 proc.. W Polsce nadal nie osiągnęła 5 proc., a w roku 2027 planuje się tylko 7 proc. gruntów pod uprawami ekologicznymi.
Potrzeba zrównoważonego rozwoju rolnictwa
W najbliższych latach polski sektor rolno-spożywczy stoi przed takimi wyzwaniami, jak zmiany klimatyczne, konieczność dalszej modernizacji oraz potrzeba zwiększenia konkurencyjności produktów przy jednoczesnym zachowaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Strategia „Od pola do stołu” stanowi dla polskiego rolnictwa szczególne wyzwanie, wymagając inwestycji w technologie przyjazne środowisku i zwiększające efektywność wykorzystania zasobów.
Ramy prawne dla realizacji strategii stanowią krajowe plany strategiczne WPR. Opracowany przez polski rząd w 2022 roku Plan Strategiczny WPR na lata 2023–2027 posiada liczne mankamenty i jest mało ambitny w kontekście osiągnięcia celów strategii „Od pola do stołu”. Główne zastrzeżenia budzi nieoptymalne rozdysponowanie środków i niski poziom ambicji w działaniach prośrodowiskowych, proklimatycznych, a nade wszystko wysoki poziom skomplikowania ekoschematów i dodatkowe wymogi biurokratyczne dla rolników. Krajowe decyzje przesuwające 30 proc. środków na dopłaty bezpośrednie zmniejszyły fundusze na modernizację wsi i rolnictwa i zwiększyły pulę środków na ekoschematy.
Zbyt „elastyczna” krajowa definicja aktywnego rolnika skierowała wsparcie finansowe głównie do małych gospodarstw. Stosowana w Polsce od lat polityka faworyzująca małe gospodarstwa i ograniczająca obrót ziemią utrwaliła strukturę utrudniającą zachowanie konkurencyjności. Nowoczesne gospodarstwa, kontrolujące w Polsce ok. 60 proc. gruntów ornych, są kluczowe dla bezpieczeństwa żywnościowego, utrzymania konkurencyjności i zrównoważonego rozwoju oraz inwestycji technologicznych, które są kapitałochłonne.
Pomimo że wymogi wynikające z EZŁ praktycznie nie zostały jeszcze wprowadzone w życie, spotkały się z masowymi protestami rolników. Nowe rozwiązania, jak np. ekoschematy, zostały wprowadzone bez należytych konsultacji i współpracy ze środowiskami rolniczymi. Szczególnie w okresie 2000–2022 zabrakło rzetelnych informacji o potrzebie zielonej i cyfrowej transformacji polskiego rolnictwa oraz możliwościach wsparcia działań rolników w tym zakresie. Zastąpiono to propagandą, często o antyunijnym zabarwieniu. Skutki deficytu skutecznej, obiektywnej komunikacji i rzeczywistych konsultacji z rolnikami oraz z całym społeczeństwem obserwujemy nadal. W najbliższym czasie istotną kwestią stanie się budowanie świadomości ekologicznej społeczeństwa, w tym rolników, oraz popularyzacja pożądanych działań na rzecz środowiska i klimatu. Biorąc pod uwagę znaczące rozdrobnienie rolnictwa w Polsce, szczególnie ważne jest wdrożenie właściwych praktyk rolniczych w jak największej liczbie gospodarstw rolnych.
Konkurencja Ukrainy
Ukraina jest jednym z najbardziej konkurencyjnych producentów żywności w skali światowej, dzięki dużym obszarom czarnoziemów i gospodarstwom rolnym o dużych powierzchniach, sprzyjającym inwestycjom w nowoczesne technologie. W kontekście tej konkurencji, jedynie niewielka część największych polskich gospodarstw może efektywnie konkurować z Ukrainą w produkcji zboża i roślin oleistych. W innych sektorach, szczególnie w produkcji zwierzęcej (z wyjątkiem mięsa drobiowego), wysokiej jakości owoców i warzyw oraz przetworów sytuacja polskich producentów jest znacząco korzystniejsza.
Agresja Rosji na Ukrainę w 2022 roku i nieprzygotowane zawieszenie ceł przez UE na towary z Ukrainy od czerwca 2022 roku ujawniły wyzwania konkurencyjne dla polskiego rolnictwa, szczególnie w sektorze zbóż, roślin oleistych, cukru i mięsa drobiowego. Gwałtownie wzrósł import zboża z Ukrainy do Polski i całej UE, powodując drastyczne spadki cen na rynku polskim i europejskim. Wprowadzone przez Polskę i obowiązujące od połowy kwietnia 2023 roku zakazy importu zbóż są nieskuteczne. Ceny w Polsce są ściśle skorelowane z notowaniami na paryskiej giełdzie MATIF i mimo obowiązującego od roku zakazu są bardzo niskie. Ceny światowe i europejskie utrzymują się na niskim poziomie, ze względu na prognozowaną wysoką światową produkcję, rekordowy rosyjski eksport i ograniczony popyt. Rozwiązań należy poszukiwać nie poprzez jednostronne, bezskuteczne zakazy importu, ale we współpracy z Ukrainą i UE. Polityka handlowa jest wyłączną kompetencją Unii Europejskiej.
W nadchodzących latach wyzwaniem dla Polski będzie znalezienie sposobów na wykorzystanie potencjału przetwórczego i bliskości Ukrainy do tworzenia wzajemnie korzystnych relacji handlowych. Możliwości wspólnych inwestycji infrastrukturalnych i wspieranie przedsięwzięć biznesowych w przetwórstwo mogą przynieść korzyści zarówno Polsce, jak i Ukrainie.
Czy Polska wykorzystała szanse w rolnictwie?
Pomimo wielu wyzwań i pojawiających się trudności bilans 20 lat obecności polskiego rolnictwa i obszarów wiejskich w UE wypada zdecydowanie korzystnie. W ciągu ostatnich dwóch dekad polskie rolnictwo zanotowało imponujący postęp, a jego rola w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego i w gospodarce kraju jest istotna. Polskie rolnictwo zyskało na znaczeniu po rozszerzeniu UE do 27 krajów, stając się ważnym graczem na rynku rolno-żywnościowym. Rozwój handlu rolno-spożywczego stanowi jeden z kluczowych elementów polskiego sukcesu gospodarczego w obszarze rolnictwa, odzwierciedlając korzyści z integracji Polski z europejskimi strukturami rolnymi.
Sektor wykazuje odporność, utrzymując wzrost produktywności, mimo że zmaga się z licznymi wyzwaniami: z suszą, pandemią COVID-19 czy skutkami agresji Rosji na Ukrainę. Wzrost w rolnictwie oparty na niskich kosztach pracy nie może jednak zostać utrzymany w dłuższej perspektywie bez rozwoju technologicznego, a rozdrobnienie struktury produkcyjnej stanowi dodatkową przeszkodę w rozwoju.
Przyszłość rolnictwa i sektora rolno-spożywczego w Polsce w średniej i dłuższej perspektywie w największym stopniu zależeć będzie od tego, czy i jak poradzi sobie z wyzwaniami dotyczącymi środowiska naturalnego i klimatu, czyli od skutecznego przestawienia się na tory zrównoważonego rozwoju.
Konkurencyjność sektora zależeć będzie od nowoczesnych, innowacyjnych rozwiązań opartych na zrównoważonym wykorzystaniu zasobów. Redukcja emisji gazów cieplarnianych, ograniczenie zużycia chemii rolniczej i adaptacja do zrównoważonego rolnictwa będą kluczowe dla przyszłości polskiego sektora w świetle europejskich i globalnych trendów. Inwestycje w nowe technologie i praktyki rolnicze, takie jak rolnictwo precyzyjne, ekologiczne, węglowe i biologiczna ochrona upraw, będą miały decydujące znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności i zrównoważonego rozwoju polskiego rolnictwa w długoterminowej perspektywie.
Jerzy Plewa - ekspert Team Europe Direct. W latach 1997–2004 pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Do stycznia 2020 Dyrektor Generalny w Komisji Europejskiej, Dyrekcja ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Tekst ukazuje się równolegle w „Gazecie Sołeckiej”.
Informacje szczegółowe
- Data publikacji
- 19 kwietnia 2024
- Autor
- Przedstawicielstwo w Polsce