Wrocław zapisał się w świadomości jako miasto wielokulturowe, o różnorodnych wpływach wynikających z przełomowych wydarzeń, zapisanych na kartach historii. Miasto przez dziesiątki lat było domem dla rozmaitych narodowości. Ludność pochodzenia żydowskiego, ludność niemiecka, a także przesiedlona z różnych zakątków Polski i ZSRR, znalazła się w jednym miejscu, wspólnie tworząc dziedzictwo kulturowe Wrocławia.
Czy społeczny podział na Wrocławian i mieszkańców Brelsau jest widoczny współcześnie, czy pozostaje tylko w pamięci? Jak Breslauerzy i Wrocławianie zostali zapamiętani przez mieszkańców miasta? Jak uwarunkowania historyczne, kulturowe, społeczne i religijne wpływają na życie migrantów i uchodźców? Czy migranci wnoszą wartość dodaną dla zastanej rzeczywiści lokalnej? Odczytują czy zmieniają kody kulturowe?
Na te i inne pytania starali się odpowiedzieć zaproszeni goście: Olga Chrebor – prezes Fundacji Kalejdoskop Kultur (Polska), Victoria Fuchs - córka malarki Stephanie Steinberg, potomkini znanej rodziny Apt z Breslau (Stany Zjednoczone), Stephen Fuchs – rabin, były Przewodniczący Światowej Unii Judaizmu Progresywnego (Stany Zjednoczone), Ursula Sieg - pastor Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego (Niemcy) oraz Rafał Szyndlauer – analityk polityczny, przedstawiciel Komisji Europejskiej.
Zebranych gości powitała Dyrektor Przedstawicielstwa Regionalnego Komisji Europejskiej we Wrocławiu. Natalia Szczucka, inicjując dyskusję, poruszyła temat kryzysu migracyjnego w Europie. - Migracje czy uchodźstwo towarzyszą nam od zawsze. Ludzie wyjeżdżali za chlebem, za pracą, byli też Ci, którzy musieli uciekać. Wrocław jest doskonałym przykładem historii takich ludzi, dlatego chcemy o tym mówić. Bogactwem jest bowiem poznawanie ludzi z innych kultur i sposobów życia – mówiła.
Olga Chrebor wyjaśniła, iż postrzeganie Wrocławia może być zróżnicowane. Według Prezes Fundacji barwnym tego przykładem może być ludność Ukraińska, która ze względu na czas i przyczyny przybycia do Wrocławia, nie jest jednolita. -Wrocław może dla jednych być domem, dla innych dawać szansę rozwoju zawodowego czy naukowego, dla kolejnych może być miejscem pracy. Każda z tych grup, będzie miała inne postrzeganie Wrocławia, jako mikrokosmosu. Podkreśliła, iż szczególne znaczenie dla mieszkańców, mogą mieć artefakty przywiezione z Lwowa, które mogły pomagać adaptować się ludności napływowej. Współcześnie budowę pozytywnego obrazu może wspierać podejście urzędów i pracodawców do imigrantów ekonomicznych, coraz częściej osiedlających się we Wrocławiu. Według niektórych źródeł ludność napływowa z terenów Ukrainy szacowana jest od 40. do 100. tysięcy w stolicy Dolnego Śląska.
Victoria Fuchs starała się przekazać zebranym historię rodziny w czasach przedwojennego Breslau. Podkreśliła, że mimo wyznania, jej matka Stephanie Steinberg była lubiana przez otoczenie. Sytuacja zmieniła się od czasów dojścia do władzy Adolfa Hitlera. -Można nauczyć się szacunku dla różnorodności, nawet o tym nie wiedząc, (…) szacunkiem jest mówić to, co płynie z serca, pamiętając o innych. Fuchs podziękowała za przybycie uczestnikom debaty: Jestem szczęśliwa, że tu jesteście. Jestem szczęśliwa, że to miasto jest zainteresowane wielokulturowością. Udowodniliście to, przychodząc tu dziś - podkreśliła w podsumowaniu.
- Różnorodność jest narzędziem, dzięki niej ludzie mogą uczyć się od siebie, a także budować lepszy świat. Stephen Fuchs opowiedział zebranym uczestnikom historię odnalezienia ręcznie pisanej Tory, przetransportowanej do Stanów Zjednoczonych w 1941 roku. -Dzięki niej dziedzictwo, które kształtowało społeczność Wrocławia, może teraz prosperować w USA – mówił.
Ursula Sieg pytana była, jak Wrocław jako mikrokosmos o wielokulturowej historii pomógłby zrozumieć historię oraz stworzyć więzi między kulturami, religiami i narodami. Zarówno dla Polaków i Niemców przecinanie się wpływów kulturowych przez przesuwające się granice, nauczyło dostosowywać się do zmieniającej się rzeczywistości. Społeczności nauczyły się pokonywać trudności dzięki współpracy, która pozwalała odzyskać możliwości, jednocześnie ucząc się od siebie.
Rafał Szyndlauer odniósł się do aktualnych wyzwań dla wielokulturowego Wrocławia, określając, z jakimi zagrożeniami musi się mierzyć oraz jaką rolę pełni społeczeństwo w walce z nimi. - Wrocław jest miastem otwartym na różnorodne kultury. Sprzyja temu polityka otwartości dla różnych narodowości. Obecnie zmagamy się ze wzrostem tendencji ksenofobicznych czy populistycznych. We Wrocławiu mieliśmy kilka incydentów na tle nacjonalistycznym. Przedstawiciel Komisji Europejskiej we Wrocławiu podkreślił, iż są to małe grupy, które nie reprezentują poglądów społeczeństwa jako ogółu. Zwrócił jednak uwagę, że przez swoją radykalność nadają ton debaty publicznej. - My jako obywatele musimy stawić temu czoła. Wystarczy, że każdy z nas w swoim codziennym życiu będzie dawał wyraz, że potępia tego typu zachowania. Podsumowując wystąpienie zaznaczył, iż Komisja Europejska sprzeciwia się zachowaniom o charakterze skrajnym, w tym celu organizuje debaty publiczne oraz spotkania poświęcone edukacji i poprawie świadomości obywateli.
Temat cieszył się szerokim zainteresowaniem ze strony publiczności. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele świata nauki, organizacji pozarządowych, instytucji kulturalnych. - Odpowiedzią na pytanie, czym jest wielokulturowość Wrocławia, mogą być zagraniczni studenci we Wrocławiu, obecni tu dziś z nami - mówiła jedna z uczestniczek, wykładowczyni na Dolnośląskiej Szkole Wyższej.
Rozmawiano również o poprawności politycznej oraz porozumieniu między narodami. Zrozumienie jest możliwe tylko wtedy, gdy znana jest nam historia, gdy posiadamy odwagę, aby o niej rozmawiać. Na jej podstawie można budować przyjaźń i zrozumienie między ludźmi. Nauka historii nie może być nudnym opowiadaniem. Kluczem jest żywe przedstawienie historii w wówczas zastanej rzeczywistości – powiedział jeden z uczestników debaty.
Podsumowaniem spotkania była rozmowa o najlepszych doświadczeniach związanych z wielokulturowością. Pastor Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego, dziękując publiczności za obecność, powiedziała: - Czerpanie z kultury, to szukanie wspólnych płaszczyzn, akceptacja innych stylów życia, innych religii, wykształcenia, biografii. Poszanowanie dla tych wartości stanowi o nas, o społeczeństwie pluralistycznym. Najlepszym doświadczeniem, jest moja obecność tutaj we Wrocławiu, którego dotąd nie znałam.
Wydarzeniu towarzyszyła wystawa "Zukunft: Cukunft - Żydzi z Breslau, Żydzi z Wrocławia” przygotowanej przez Stowarzyszenie Żydowskie Cukunft i Fundację Klamra, przy wsparciu Fundacji im. Róży Luksemburg, przedstawiająca dorobek kulturowy wniesiony w kształt współczesnej mentalności, ale również architektury Wrocławia. To wystawa o świeckim życiu niemieckich i polskich Żydów związanych z Wrocławiem, opowiedziana poprzez życiorysy jednostek - Stefanie Steinberg, niemieckiej Żydówki zmuszonej do emigracji z Wrocławia przez nazistów, sylwetki wybitnych postaci pochodzenia żydowskiego związanych z Breslau i Wrocławiem oraz losy świeckiej społeczności żydowskiej Dolnego Śląska, migrantów i migrantek powojennych przybyłych na te tereny z Polski i ZSRR po 1945 roku.
Informacje szczegółowe
- Data publikacji
- 2 listopada 2016
- Autor
- Przedstawicielstwo w Polsce