Przejdź do treści głównej
Przedstawicielstwo w Polsce
Artykuł prasowy26 lutego 2016Przedstawicielstwo w PolsceCzas na przeczytanie: 7 min

Z Widokiem na nasze prawa cyfrowe

90% wszystkich danych w Internecie powstało w ostatnich dwóch latach. Tworzą je użytkownicy, portale społecznościowe i rządy państw, ale również firmy, od wielkich korporacji po małe i średnie przedsiębiorstwa. Rozwój cyfryzacji i wprowadzenie...

main.jpg

Wśród prelegentów spotkania „Z Widokiem na nasze prawa cyfrowe”, organizowanego przez Przedstawicielstwo Regionalne Komisji Europejskiej we Wrocławiu oraz Biuro Informacyjne

Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu, byli Anna Krzyżanowska – Kierownik Wydziału Sieci

szerokopasmowe w Dyrekcji Generalnej ds. Sieci komunikacyjnych, treści i technologii w Komisji Europejskiej, Jakub Turowski – Dyrektor ds. polityki publicznej z Facebooka, Anna Walkowiak – prawniczka z Fundacji Panoptykon oraz Anna Mazgal – Dyrektorka Zarządzająca w Centrum Cyfrowym: Projekt Polska. Debatę poprowadził Paweł Tkaczyk. W imieniu Przedstawicielstwa gości powitała Dagna Lewandowska.

Jednolity rynek cyfrowy Europy to plan działań Unii Europejskiej, dzięki którym ma powstać swobodny i bezpieczny rynek produktów i usług cyfrowych. W jego skład wchodzą m.in. poszerzenie dostępu do towarów i usług cyfrowych w UE, ułatwienie transgranicznego handlu elektronicznego, zniesienie ‘blokowania geograficznego’ (geoblocking) i roamingu, usprawnienie przepisów dotyczących praw autorskich w Internecie oraz zwiększenie bezpieczeństwa użytkowników w cyberprzestrzeni. Strategia ma rozwinąć gospodarkę cyfrową UE, tak by konsumenci mogli korzystać z lepszych i tańszych usług, a firmy – rosnąć i rozwijać działalność na europejskich rynkach. Pod koniec lutego 2016 r. Komisja Europejska opublikowała indeks gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego z 2016 r. (DESI), który pokazuje, że państwa UE poczyniły postępy w takich dziedzinach jak łączność, umiejętności cyfrowe i usługi publiczne. - W tym rankingu Polska znajduje się na siódmym miejscu od końca. Badania dowodzą, że w UE 1/3 konsumentów online robi zakupy za granicą, gdzie w Polsce ta liczba to niespełna 12%, czyli 1/8. – powiedział Paweł Tkaczyk.



W swojej strategii na rzecz jednolitego rynku cyfrowego, Komisja Europejska planuje szereg działań wykraczających poza zwykłe inicjatywy legislacyjne. – Jednolity rynek cyfrowy już nie długo nie będzie już nazywany rynkiem cyfrowym; będzie po prostu rynkiem. – stwierdziła Anna Krzyżanowska, odpowiedzialna za wdrażanie strategii Internetu szerokopasmowego w Komisji Europejskiej. Szerszy dostęp do szybszych sieci pociąga za sobą większego oczekiwania, wśród internautów. – Im większa prędkość Internetu w danym kraju, tym mniejsza jest cierpliwość użytkowników, gdy występują opóźnienia w dostępie do treści. W przypadku przedsiębiorstw, opóźnienia te są można przeliczyć na straty finansowe. – Opóźnienie długości jednej sekundy przy stu operacjach tygodniowo powoduje straty rzędu jednego miliona euro. – oceniła Krzyżanowska. Ekspertka z Komisji stwierdziła jednak, że jednym z największych problemów jest rozbicie i niejednolitość praw cyfrowych w Europie. Koronnym przykładem jest roaming, który Parlament Europejski postanowił znieść na terenie całej Europy od roku 2017. Kolejnym wyzwaniem jest zniesienie różnic w dostępie do innych treści cyfrowych, w tym filmów, muzyki oraz innych usług i produktów cyfrowych. – Roaming nie ma prawa bytu w jednolitym rynku europejskim, a dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której pewne treści są blokowane – stwierdziła Krzyżanowska. Dodatkowo, zarządzenia dotyczące własności intelektualnej lub podatku VAT od usług internetowych są nie tylko różne w różnych krajach, ale i często ze sobą sprzeczne. Tworzy to wrażenie „Europy wielu prędkości”. Komisja Europejska ma na celu uproszczenie i ujednolicenie tych praw, by otworzyć drogę do bardziej sprawiedliwej gospodarki cyfrowej.



Korzystanie z technologii cyfrowej i Internetu towarzyszy nam we wszystkich naszych życiowych czynnościach – i to, wbrew pozorom, bardzo zmienia sposób, w jaki patrzymy na prawo. – Taką tezę wstępną przyjęła Anna Mazgal z Centrum Cyfrowego: Projekt Polska. Nie ma takich praw, których ochrona istniałaby wyłącznie poza Internetem. Wkroczenie Europy w epokę cyfrową powoduje, że egzekwowanie niektórych praw jest łatwiejsze, a innych bardziej skomplikowane – w tym prawa do prywatności. Przesyt nieustannie zmieniającej się technologii tworzy presję, by za nią nadażać, a to z kolei tworzy zagrożenia dla podstawowych praw, które w cyberprzestrzeni mogą być łamane bez naszej wiedzy. Ogrom treści, pojawiających się w Internecie, powoduje, że potencjał postępu technologicznego staje się coraz bardziej rozproszony. Mazgal przedstawiła technologię komunikacyjną jako wielkie wyzwanie cywilizacyjne, które zmienia postać i koncepcję wspólnoty. Podstawowe prawa człowieka zyskują dziś nowe oblicze, które ilustrują prawo dostępu do sieci, prawo do neutralności sieci czy prawo do wiedzy oraz informacji. To my swoją działalnością w Internecie przecieramy szlaki jego rozwoju i określamy, czy będzie to obłęd czy twórcze szaleństwo. (...)Tylko od nas zależy, czy ta przestrzeń, którą sobie stworzyliśmy, będzie przestrzenią dobrych wartości – równości, wzajemnego szacunku – czy będzie bardziej wyrazistą wersją (...) rasizmu, ksenofobii i różnego rodzaju uprzedzeń.



Edukacja i ujednolicenie są słowami kluczowymi w jednolitym rynku cyfrowym zdaniem Jakuba Turowskiego z firmy Facebook. Głównym zadaniem inicjatywy jest rozwijanie potencjału cyfrowego w różnych krajach Europy, w tym zniesienie ograniczeń regulacyjnych i ostateczne przekształcenie 28 rynków krajowych w jedną całość. – To nie startupy dzisiaj tworzą wzrost gospodarczy w Polsce. Małe firmy rzadko sięgają do technologii cyfrowej i należy podjąć działania, by robiły to częściej. Włączenie cyfrowe na poziomie obywateli i firm polega na działaniach edukacyjnych dla wszystkich grup społecznych. Z kolei ujednolicenie będzie można rozpocząć po sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w kwietniu 2016 r., gdzie spodziewane jest przyjęcie reformy Dyrektywy o ochronie danych sprzed ponad dwudziestu lat. W pełni funkcjonujący jednolity rynek cyfrowy może przyczynić się do wypracowania 415 mld euro rocznie w gospodarce i stworzenia setek tysięcy miejsc pracy oraz dynamicznego rozwoju sektora małych i średnich przedsiębiorstw.



- Każdy zostawia po sobie cyfrowy ślad, czy to świadomie, czy nie. – rozpoczęła Anna Walkowiak z Fundacji Panoptykon. Dane te pochodzą z wielu różnych źródeł – tworzą je ludzie, ale są również zbierane z maszyn, czujników i z urządzeń komunikacyjnych, z których korzystamy na co dzień. Są to m.in. informacje dotyczące klimatu, obrazy satelitarne, zdjęcia i filmy w postaci cyfrowej, zapisy transakcji i sygnały GPS. Już kilka lat temu, dziennie powstawało w Internecie 2,5 miliarda gigabajtów danych, a w samych latach 2014-15 powstało aż 90% wszystkich danych na świecie. Wszechobecność śladów cyfrowych powoduje, że pojęcie „sektora danych” jest w dzisiejszym świecie nieaktualne. Przedsiębiorstwa, w których podstawą procesów decyzyjnych jest wiedza oparta na danych, odnotowują wzrost wydajności o 5-6%, ale przyzwolenie na nadmierne profilowanie użytkowników i treści jest drogą do nadużyć. Walkowiak w swojej wypowiedzi położyła nacisk na te właśnie wyzwania. – Nie trzeba być przeciwnym nowej technologii, ale trzeba być jej świadomym. Dane osobowe to paliwo XXI wieku dlatego warto o nie dbać. Informacje, które dziś wydają nam się nieistotne, z czasem mogą decydować o naszym życiu.



Podczas debaty, paneliści starali się zwrócić uwagę na ważne kwestie, o których nie można zapominać posługując się dobrodziejstwami XXI wieku. Jednym z głównym tematów rozmowy było bezpieczeństwo i prywatność w sieci. – Sieć ma pamięć absolutną, a człowiek swoje życie prywatne, publiczne i sekretne. – oceniła Anna Mazgal. Podążając za tematem, Anna Walkowiak zwracała uwagę na rolę prawa w regulacji technologii i często pojawiający się argument, że prawo porusza się powoli, a technologia błyskawicznie. Może prawo nie nadąża za technologią, ale przede wszystkim ma służyć obronie ludzi. Według Walkowiak, to dobro obywateli najbliższe jest dobru absolutnemu – nie ustępstwa na rzecz firm i godspodarki. Kolejnym tematem była tzw. przepaść cyfrowa, która w Europie dotyczy przeróżnych grup społecznych, etnicznych i wiekowych. Według najnowszych danych, ponad połowa Polaków po 65 roku życia nigdy nie korzystała z Internetu. – Jest ogromna różnica, pomiędzy kimś, kto wychował się w technologii – tak zwanym ‘digital native’ – a kimś, kto się do niej przystosował. – zauważyła Anna Krzyżanowska. Prelegenci zgodzili się, że komunikacja cyfrowa, którą ułatwiają portale społecznościowe i analiza danych użytkowników są jedynie narzędziami, których wykorzystanie zależy od osób lub instytucji, zarządzających danymi. Wyzwanie polega na tym, by to w ręce użytkownika oddać jak najwięcej kontroli nad tym, co widzi i co tworzy w cyberprzestrzeni. Jakub Turowski zobrazował to metaforycznie. – [Komunikacja cyfrowa] to narzędzie – możesz nim zbudować dom, ale możesz też go zniszczyć.

Debata spotkała się z dużym zainteresowaniem gości oraz mediów, a wywiady z prelegentami przeprowadzali dziennikarze radiowi i teleizyjni. Temat wywołał żywą dyskusję wśród publiczności. W mediach społecznościowych, spotkanie opatrzone było specjalnym hashtagiem #DebataWidok, który pozwalał na bieżąco zadawać pytania panelistom i śledzić rozwój wydarzeń. Debata była transmitowana na żywo na profilu Komisji Europejskiej na Facebooku, gdzie przyciągnęła rekordową liczbę 3,500 widzów.

Informacje szczegółowe

Data publikacji
26 lutego 2016
Autor
Przedstawicielstwo w Polsce